Obawy, że miasto nie jest przygotowane do tysięcy pojazdów, jeszcze w dniu otwarcia tunelu wyrażała grupa radnych. Snuto najczarniejsze scenariusze, od zablokowania miasta przez pojazdy korzystające z tunelu a na całkowitym paraliżu kończąc – czyli krótko mówiąc horror i… Armagedon!
Przez tydzień od otwarcia tunelu drogowego pod Świną odwiedzaliśmy miejsca, ulice, parkingi i zatoki postojowe w różnych godzinach na terenie miasta. Ruch pojazdów na ulicach był nieco większy, ze względu na sezon urlopowy, ale nigdzie nie powodował paraliżu komunikacyjnego!
Oczekujemy od „wizjonerów” i gminnych zaklinaczy, weryfikacji po zderzeniu z komunikacyjną rzeczywistością na wyspach!
Napisz komentarz
Komentarze