Pod koniec 2022 roku premier Mateusz Morowiecki mówił o zaciskaniu pasa w instytucjach państwowych. Tymczasem minęło zaledwie pół roku – jak podkreśla „Fakt” – a pieniądze na premie i nagrody znowu płyną szerokim strumieniem.
W Sejmie
W Kancelarii Sejmu w tym roku wypłacono 57 takich premii. W sumie poszło na to 167 tys. 391,52 zł – czytamy. Poza tą listą znalazły się kierownictwo Kancelarii Sejmu i członkowie Prezydium Sejmu. Przeciętna wysokość wypłaconej dodatkowej kwoty wyniosła 2936 zł.
W Senacie
W Senacie dla odmiany nagrody otrzymało – oprócz szeregowych pracowników – także kierownictwo. Jak informują służby prasowe, dostał ją szef Kancelarii Senatu minister Adam Niemczewski. Dzięki temu wzbogacił się o 8179,86 zł. Na liście znaleźli się także jego zastępcy: Jarosław Stolarczyk – 3408,20 zł i Karolina Zioło-Pużuk – 3500,20 zł.
Łączna kwota wypłaconych nagród wyniosła 313 tys. 245,81 zł. Otrzymało je 114 pracowników. Przeciętna kwota wypłaconej nagrody wyniosła 2391,19 zł. Kancelaria Senatu pod tym względem okazała się rekordzistą – podaje dziennik.
U prezydenta
Z kolei w Kancelarii Prezydenta premie kosztowały 122,5 tys. zł, a wśród finansowo docenionych jest 6 osób z kierownictwa biur. Sami prezydenccy ministrowie dodatkowych pieniędzy tym razem nie otrzymali.
Napisz komentarz
Komentarze