Komputery kupuje Ministerstwo Cyfryzacji. Przekazuje je samorządom, a te szkołom. Laptopy mają otrzymać wszyscy czwartoklasiści. Nie muszą ich przyjmować, ale jeżeli się zgodzą, to komputer może być ich. Nie będą musieli oddawać sprzętu po zakończeniu nauki.
To ma być sprzęt biurowy. Niezbyt wyszukany, ale odpowiedni do wykonywania podstawowych zadań. Dziecko lub rodzic będzie zrobić mogło z tym komputerem niemal wszystko. Nie będzie można go sprzedać, ale będzie można instalować dodatkowe programy. Także gry.
Do jednej z nich – okazuje się – będzie dostęp przez rządowy komputer.
Minecraft dla ucznia
Ministerstwo Edukacji i Nauki właśnie podało, że uczniowie otrzymają dostęp do gry Minecraft. To bardzo popularna gra, w której gracz buduje swój „klockowy” świat. Dzieci mają mieć do dyspozycji edukacyjną wersję rozgrywki.
„Z okazji Ogólnopolskiego Dnia Kompetencji Cyfrowych – czytamy w komunikacie – uczniowie otrzymają bezpłatny dostęp do wirtualnej platformy edukacyjnej, która pozwoli rozwijać kompetencje przyszłości oraz tzw. „umiejętności XXI wieku”, takie jak:
- kreatywność,
- krytyczne myślenie,
- komunikacja,
- współpraca,
- rozwiązywanie problemów,
- umiejętności cyfrowe”.
Dostęp do Mincrafta otrzyma każdy uczeń. Nie tylko ten z rządowym komputerem. Wystarczy się zalogować przez gov.pl.
Nauczyciel też potrafi?
Są jednak głosy krytyczne. Chociaż eksperci doceniają posunięcie ministerstwa, to zauważają, że sam dostęp do gry to za mało.
– Wszystko brzmi super w teorii – przygotowano nawet scenariusze konkretnych lekcji, żeby nauczyciele mieli łatwiej. Czy jednak tak kolorowo będzie w praktyce? Kadra nauczycielska jest w różnym wieku i ma skrajnie odmienny stosunek do technologii. Wykorzystywanie gry Minecraft do urozmaicania lekcji to świetny pomysł, ale obawiam się, że z tej opcji skorzysta wyłącznie garstka osób – komentuje Piotr Malinowski z serwisu instalki.pl.
Takich głosów jest więcej.
– Minecraft to gra, a nie platforma edukacyjna. Jeżeli nauczyciel nie był wcześniej fanem Minecrafta, potrzebny będzie 1 semestr, żeby się przyuczyć i wdrożyć jakiś projekt edukacyjny – zauważa jeden z użytkowników platformy X, odpowiadając na wpis ministerstwa.
Napisz komentarz
Komentarze