Politycy PiS, byli posłowie, byli szefowie CBA i MSWiA Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są w więzieniach. To skutek skazującego ich wyroku z grudnia 2023 roku. Mają odsiedzieć 2 lata za łamanie prawa podczas tzw. afery gruntowej.
I PiS, i Andrzej Duda utrzymują jednak, że nie można było skazanych osadzić, bo w 2015 r. zostali ułaskawieni (tyle że przed prawomocnym wyrokiem). Utrzymują także, że Kamiński i Wąsik są nadal posłami.
Jeszcze raz
Mimo że prezydent utrzymuje, że ułaskawienie z 2015 r. jest ważne, to ma zamiar skazanych ułaskawić raz jeszcze. Decyzję podjął – jak sam powiedział – po spotkaniu z żonami polityków PiS: Barbarą Kamińską i Romualdą Wąsik.
– Panie zwróciły się do mnie o uwolnienie ich mężów. Wczoraj mówiłem, że podejmę wszelkie starania, żeby zwrócić wolność panom jak najszybciej, żeby byli wolnymi ludźmi, a nie więźniami politycznymi w wolnej Rzeczypospolitej, bo to urąga jej godności i urąga także naszej międzynarodowej pozycji – tłumaczył Andrzej Duda.
Najpierw jednak prezydent musi zasięgnąć opinii prokuratora generalnego, czyli ministra sprawiedliwości. Ten ma możliwość zwolnienia Kamińskiego i Wąsika na czas trwania postępowania ułaskawieniowego.
– O to także wnioskuję do prokuratora generalnego – dodał Duda.
Gra z ministrem
To dziwne posunięcie ze strony prezydenta. Bo jeżeli uważa, że decyzja z 2015 r. jest ważna, to po co chce skazanych ułaskawić ponownie?
Co do zwolnienia z więzienia, to Duda prowadzi grę z ministrem sprawiedliwości Adamem Bodnarem. Jego rękami próbuje szybciej uwolnić Kamińskiego i Wąsika.
Ministerstwo Sprawiedliwości jeszcze nie podjęło decyzji w tej sprawie. Nieoficjalnie wiadomo, że Bodnar chce działać „bez pośpiechu”. A to znaczy, że Kamiński i Wąsik mogą spędzić w więzieniu kilka kolejnych dni.
Można szybciej
Duda zamierza ułaskawić Kamińskiego i Wąsika w przyspieszonej procedurze bez pytania o zdanie sądów. Kluczowa będzie odpowiedź ministra Bodnara. Ne jest to jednak procedura najszybsza.
Gdyby Duda skorzystał z prezydenckiego aktu łaski, to Wąsik i Kamiński wyszliby z więzienia niemal z dnia na dzień. Tymczasem prezydent wybrał drogą pośrednią – zależną od decyzji ministra.
Napisz komentarz
Komentarze