Pozostały po tych przygotowaniach już tylko wspomnienia, światło w lodówce i nieco nadszarpnięte portfele. Ale cóż tam, zawsze liczył się efekt końcowy tych przygotowań i zadowoleni najbliżsi. Takie przygotowania do powitania nowego roku śledziliśmy z naszą kamerą na terenie miasta, pod koniec grudnia 1997 roku.
Napisz komentarz
Komentarze