Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 18 kwietnia 2025 11:29
Reklama

Jak otrzymać odszkodowanie za zniszczone podczas burzy auto? Nawet jeśli nie masz AC

Wybite szyby, zmiażdżony dach, wgnieciona karoseria. Tak wygląda auto, na które spadł ciężki konar. Wydaje się, że bez autocasco kierowca nie ma szans na otrzymanie odszkodowanie. Czy na pewno?
Jak otrzymać odszkodowanie za zniszczone podczas burzy auto? Nawet jeśli nie masz AC

Autor: iStock

Podczas burzy auto może doznać szkód w postaci zalania silnika lub przygniecenia przez łamane lub spadające obiekty. Grad może powgniatać karoserię, jednak bywa, że usterki kwalifikują pojazd do kasacji. Kiedy przechodzi potężna nawałnica, a auto zaparkowane jest pod drzewem, o takie szkody nie jest trudno. Silny wiatr łamie nawet grube konary niczym zapałki, a te spadają na pojazd. Zrozpaczeni właściciele zaczynają liczyć straty i zastanawiają się, kto za to zapłaci. Jeżeli wcześniej zostało wykupione ubezpieczenie autocasco, to sprawa jest prosta – za naprawę zapłaci ubezpieczyciel. Jednak aby otrzymać pieniądze, należy przypilnować kilku kwestii.

  • Trzeba zadzwonić na numer 112, poprosić o przyjazd policji, aby sporządziła notatkę.
  • Jeżeli jest to potężne drzewo, należy zawiadomić straż pożarną, aby pomogła je usunąć z auta.
  • Od razu trzeba zgłosić szkodę ubezpieczycielowi i czekać na przyjazd rzeczoznawcy. Najlepiej nie ruszając pojazdu,
  • Wykonać dokumentację fotograficzną.
     

Z AC nie powinno być problemów, lecz częstą praktyką firm oferujących polisy jest zaniżanie wysokości odszkodowania. Może ono nie pokryć kosztów naprawy. Wówczas dobrym sposobem jest udzielenie warsztatowi samochodowemu pełnomocnictwa do negocjacji z ubezpieczycielem. Tacy przedsiębiorcy to fachowcy, którzy znają przepisy, wyroki sądów i potrafią nakłonić firmę do wypłaty żądanej kwoty. W takim przypadku rozliczenie pomiędzy właścicielem pojazdu a mechanikiem lub lakiernikiem odbywa się bezgotówkowo.

Bez AC

Inaczej sprawa wygląda, gdy nie ma autocasco. Nie mniej jednak i w takim przypadku jest szansa na otrzymanie odszkodowania. Trzeba zacząć od wezwania policji i sporządzenia notatki. Następnym krokiem jest ustalenie, kto odpowiada za dany teren i za drzewo, które wyrządziło szkody – czy jest to miasto, gmina, czy może spółdzielnia mieszkaniowa. To wskaże, do kogo należy udać się po odszkodowanie.

Jak to sprawdzić? Takie informacje można uzyskać w urzędzie miasta lub gminy. Można także samemu ustalić właściciela działki, korzystając z geoportalu (geoportal.gov.pl). To interaktywna mapa, gdzie po wybraniu warstwy „ewidencja gruntów i budynków” można wskazać zarządcę danej działki. Kiedy wiadomo, kto zajmuje się tym terenem, należy się do niego zwrócić o odszkodowanie.

Samorządy na swoich stronach internetowych umieszczają specjalne do tego formularze. W przypadku np. spółdzielni mieszkaniowej, państwowej czy gminnej spółki konieczne jest wysłanie pisma z dokładnym opisem zdarzenia, szkód i podaniem żądanej kwoty. Należy także dołączyć notatkę policyjną i wyliczenia rzeczoznawcy oraz dokumentację zdjęciową.

Kiedy roszczenie zostanie uznane, firma ubezpieczająca, np. miasto, wypłaci pieniądze. Nie ma się jednak co oszukiwać i zwraca na to uwagę wielu prawników, że dzieje się tak rzadko. Dużo częściej właściciele zniszczonych pojazdów spotykają się z odmowami, a tłumaczeniem jest „siła wyższa”, na której wystąpienie nikt nie miał wpływu. Wówczas trzeba przygotować się na dłużą procedurę.

Stan drzewa

W przypadku odmowy należy poprosić zarządcę terenu o przedstawienie dokumentacji dotyczącej stanu drzewa, które zniszczyło auto. Drzewostan powinien być regularnie kontrolowany i tak np. w Krakowie robi się to co 6-7 lat w przypadku okazów w bardzo dobrym stanie i nawet co roku, kiedy roślina została wcześniej zakwalifikowana jako znajdująca się w złej kondycji. Może okazać się, że administrator terenu nie zlecił takich badań na czas albo – co poprawia sytuację poszkodowanego – drzewo zostało wskazane do wycięcia, a tego nie zrobiono. Z takimi argumentami powinno się otrzymać pieniądze.

Do sądu

Jeżeli jednak nadal przychodzi odpowiedź odmowna, zostaje droga sądowa. Można pozwać administratora terenu, żądając wypłaty odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami. Proces może trwać długo i najlepiej skorzystać z pomocy prawnika. Już wcześniej (zaraz po zdarzeniu) należy postarać się o opinię dendrologa (koszt to kilkaset złotych), który być może orzeknie, że drzewo było zaniedbane lub chore i nie powinno rosnąć w tym miejscu, bo stanowiło zagrożenie. Wynik postępowania sądowego nie jest do przewidzenia, ale często zapadają wyroki po myśli poszkodowanego. Tak było m.in. kilka lat temu w Gliwicach, gdzie wspólnota mieszkaniowa musiała zapłacić 3,6 tys. zł za naprawę zniszczonego przez drzewo auta. Podobne wyroki zapadały także w Warszawie czy Piotrkowie Trybunalskim.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

zachmurzenie duże

Temperatura: 17°C Miasto: Szczecin

Ciśnienie: 1008 hPa
Wiatr: 11 km/h

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: Rekinek 😂😂😂Treść komentarza: 😂😂😂Data dodania komentarza: 9.04.2025, 20:44Źródło komentarza: Kolorowy start parady – przedszkola i szkoły wylosowały swoje motywy!Autor komentarza: Pawel JaskulaTreść komentarza: a co z Panem Leszkiem ?? martwimy sie... gdzie jest Nasz ulubiony redaktor....Data dodania komentarza: 8.04.2025, 21:59Źródło komentarza: Rozmowy na czasie – 7.04.2025Autor komentarza: alojzyTreść komentarza: Bezradni bez własnego zdania i odwagi cywilnej,Data dodania komentarza: 8.04.2025, 12:21Źródło komentarza: Rozmowy na czasie – 7.04.2025Autor komentarza: lookerTreść komentarza: Pan radny Nowicki widać, że nie trzyma ciśnienia. Radni którzy posiadają większą wiedzę od innych to według niego radni przemądrzali, którzy próbują pouczać innych. Dziecinne podejście. I ma pan rację - demokracja - to taki "niedoskonały" ustrój państwowy, gdzie dwóch idiotów przegłosuje jednego Einsteina.Data dodania komentarza: 7.04.2025, 14:23Źródło komentarza: Rozmowy na czasie – 7.04.2025Autor komentarza: obserwatorTreść komentarza: Może wypada powiedzieć wprost o mieszkaniach wynajętych za "przysłowiowe grosze" z zasobów TBS LOKUM pani Prezes Szpitala z pensją brutto 24 tysiące złotych czy panu wiceprezydentowi z pensją brutto 20 tysięcy, a nie mówić o "dwóch osobach które są kością niezgody".Data dodania komentarza: 7.04.2025, 14:17Źródło komentarza: Rozmowy na czasie – 7.04.2025Autor komentarza: Leokadia z NowogarduTreść komentarza: Obserwuję działania Pana Burmistrza Wiatra, te każdego dnia będąc gospodarzem Nowogardu, jak i te które potrafi umiejętnie 'sprzedać" medialnie. Powiem krótko, takiego Burmistrza nam potrzeba było i żałuję, że tak późno został Pan odkryty przez mieszkańców, bo dużo czasu Nowogard stracił mając przez tyle lat polityka z SLD! Działania Pana Burmistrza Wiatra zawsze pokrywają się z tym co robi, nie ma tam ani ubarwień ani też przesady czy kolorowania! To nie jest laurka, tylko fakty, które przedstawia tu ponad 60-letnia mieszkanka Nowogardu z pomocą wnuczka. Dużo dobrego i wielu łask Bożych życzę Panu Burmistrzowi!Data dodania komentarza: 29.03.2025, 21:45Źródło komentarza: Nowogard. Samorządowy Program Informacyjny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama