Artyści, odwołując się do czytelnej metafory, sytuując akcję przedstawienia na osi człowiek – wilk, chcieli by widzowie zastanowili się nad siłami rządzącymi naturą ludzką, a jednocześnie przestrzec przed obudzeniem wilka drzemiącego w każdym z nas. To szczególnie ważne w tak trudnym czasie, gdy wystarczy spojrzeć za wschodnią granicę, by przekonać się, jak do niedawna „bratnie" narody zamieniły się w zapiekłych wrogów. Spektakl odbył się na terenie muszli koncertowej, sceną dla jego wystawienia był plac wokół którego gromadzili się odbiorcy, mający wręcz bezpośredni kontakt z aktorami. Mamy nadzieję, że Poznański Teatr Ewolucji Cienia osiągnął tego wieczoru swój cel i nie obudził w publiczności żadnego innego wilka?
Napisz komentarz
Komentarze