Chodzi o szpital w Lubartowie. Zarządza nim starostwo, a placówka nie jest w dobrej kondycji finansowej. Ubiegły rok zamknęła stratą na poziomie prawie 24 mln zł. Teraz miesięcznie jest ok. 1,5 mln zł na minusie. Wprowadzany jest plan naprawczy, ale lokalna władza wie, że takie działania nie wystarczą i że będzie potrzebny kolejny plan.
Odeszło 6 chirurgów, w tym ordynator
Powiatem rządzi PiS. Jeden z jego radnych zapytał o wynagrodzenia pracowników szpitala. Otrzymał odpowiedź. Nie ma w niej nazwisk, ale jest lista niemal 550 stanowisk.
I tak ordynator zarabiał w 2022 r. 27 680 zł brutto miesięcznie. Kolejny lekarz: 24 300 zł. Pielęgniarka oddziałowa – 12 800 zł. Pielęgniarka ze specjalizacją – 7-10 tys. zł.
Po ujawnieniu tych danych rezygnację z pracy złożyło 6 chirurgów, w tym także ordynator oddziału chirurgii. Sama lista nie była bezpośrednim powodem odejść, bo – jak się okazało – pracownicy chcieli... podwyżek.
Szpital tłumaczy, że lekarze zostali „podkupieni” przez inne placówki.
– Nie łączyłbym naszej odpowiedzi na interpelację z decyzjami podjętymi przez lekarzy. Wiemy przecież, że rozmowy o warunkach ich zatrudnienia rozpoczęły się znacznie wcześniej – tak sytuację komentuje Krzysztof Dudziński, rzecznik starostwa.
Jak zarabiają inni?
Jeśli zarobki lekarzy tego szpitala powiatowego kogoś szokują, to dla porównania podajemy zarobki komendantów wojewódzkich policji, które właśnie podsumował portal wp.pl.
Rekordzistą jest komendant stołeczny, który w 2022 roku zarobił 317,8 tys. zł brutto, co miesięcznie daje 26,4 tys. zł. W poprzednich latach otrzymywał znacznie mniej – w 2021 roku było to 270,8 tys. zł, a rok wcześniej 203,6 tys. zł.
Najniższą pensję za cały rok otrzymali komendanci wojewódzcy policji w Rzeszowie – 236,8 tys. zł, co daje miesięcznie ok. 19,7 tys. zł, i w Bydgoszczy – 241,6 tys. zł, czyli ok. 20,1 tys. zł miesięcznie.
Napisz komentarz
Komentarze