Na wsi czy w mieście? Gdzie mieszka więcej kawalerów? Dzięki spisowi powszechnemu GUS znamy odpowiedź na to pytanie.
Mimo, że ankieterzy przestali już zadawać pytania, to padnie ich jeszcze kilka. Trzeba przygotować się na niespodziewany telefon.
Dodatkowe miejsca czy nocne dyżury rachmistrzów. Tak statystycy finiszują z Narodowym Spisem Powszechnym Ludności i Mieszkań. Akcja zakończy się lada moment.
Tylko do końca września trwa wielkie liczenie Polaków i zbieranie o nich informacji. GUS namawia do udziału w akcji i dodaje, że są już liczne wnioski o wymierzenie kary osobom, które nie chciały rozmawiać z rachmistrzami.