Jeszcze tylko dziś będzie można kupić paliwo w promocyjnej cenie. To koniec wakacyjnej akcji: minus 30 groszy na litrze. Jakby tego było mało — paliwo znowu drożeje.
Kreatywność przestępców internetowych jest nieograniczona. Atakują, wykorzystując markę PKN Orlen. Tyle że tym razem nie zachęcają do kupowania udziałów w spółce. Znaleźli nowy sposób.
Nikt nie dopatrzył się żadnych nieprawidłowości czy brudnych gierek. Zdaniem UOKiK Orlen z kierowcami i cenami paliw postępuje uczciwie.
Część największych sprzedawców paliw w Polsce oferuje klientom tańsze tankowanie. Kuszą promocjami. Czy mniejsze stacje to przetrwają?
Po Orlenie następny koncern oferuje klientom zniżki na paliwo. To promocja bliźniacza do tej, jaką wprowadził największy dostawca paliwa w Polsce.
30 groszy na litrze. Taką promocję wprowadził na wakacje największy koncert paliwowy w Polsce. Ale inne firmy także mają ofertę dla kierowców.
Do końca wakacji będziemy mogli kupić tańsze paliwo – poinformował na Twitterze Daniel Obajtek. I określił limit: 150 litrów miesięcznie. Żeby jednak skorzystać z tej „promocji”, trzeba mieć aplikacją VITAY.
Okazuje się, że sporo osób ma dostęp do tańszego paliwa na stacjach. Państwowe koncerny oferują zniżki, ale tylko wybranym.
Kierowcy mają dość drogich paliw. W sobotę 11 czerwca chcą zablokować stacje Orlenu. Mają już plan działania. Za to eksperci nie mają dla nich dobrych wiadomości.
W całym kraju kierowcy zamierzają blokować stacje paliw Orlenu. Pierwsze próby już były. Tak jak dziś (środa 8 czerwca) w Lublinie. Zrezygnowali na widok policji.
8 złotych za litr najpopularniejszej 95 to już nie kwestia dni, ale godzin. Wszystko przez wysokie ceny hurtowe paliw, które podniósł państwowy Orlen.
Prezes narodowego koncernu paliowego ogłosił, że na stacjach Orlenu kierowcy zapłacą mniej za benzynę i diesel. Szczodry gest czy normalna reakcja rynkowa?