prawo-jazdy

Nie można już pójść na krótki kurs i tak zmniejszyć liczbę punktów karnych na swoim koncie. Na stole jest nowe rozwiązanie, które jednak nie wszystkich ucieszy.

Posłowie zdecydowali, że pijani kierowcy będą tracili samochody na rzecz skarbu państwa. Nowe prawo musi jeszcze podpisać prezydent.

Po cichu usunięto 2 pytania z testu na prawo jazdy. Okazuje się, że odpowiedź na nie była dziwną grą z kandydatami na kierowców.

Egzamin na prawo jazdy to nie tylko duży stres, ale też spory wydatek. Wszystko wskazuje na to, że kandydaci na kierowców wkrótce będą musieli zapłacić jeszcze więcej.

Zaostrzenie kar najwyraźniej sprawiło, że kierowcy częściej zdejmują nogę z gazu. We wrześniu policja zatrzymała mniej praw jazdy niż rok wcześniej za przekroczenie prędkości.

WORD-y od dawna narzekają, że zdobycie prawa jazdy kosztuje za mało. Być może teraz się to się zmieni i kandydaci na kierowców będą musieli zapłacić więcej.

Ministerstwo Infrastruktury zmieniło przepisy i teraz nawet policja ma problem z ich zrozumieniem. Dla kierowcy może się to jednak skończyć mandatem w wysokości 1000 zł.

Dziś (środa 21 września) po raz kolejny w tym roku zmienia się prawo drogowe. Piesi zyskają nowe uprawnienia, ale też nowe obowiązki. Co się zmienia?

Zaczęło się. Zmiany w przepisach sprawiły, że szybciej można stracić prawo jazdy i są kierowcy, którzy się o tym przekonali. Jeden z nich hurtem otrzymał 55 punktów.

Do tej pory ubezpieczyciele nie weryfikowali masowo przeszłości kierowców, którym sprzedawały ubezpieczenie. Teraz to się zmieni. Na co czekali ubezpieczyciele?

17 września zaczną obowiązywać kolejne zmiany w prawie drogowym. To nie koniec, bo kilka dni później w życie wejdą kolejne przepisy.

Od soboty 17 września nie będzie już można zmniejszyć liczby punktów karnych na 6-godzinnym kursie za 300 zł. Szykowane jest jednak inne rozwiązanie. Uderzy kierowców po kieszeni.