wojna-w-ukrainie

W piątek, 24 lutego br. mija rok, od kiedy na rozkaz prezydenta Rosji W. Putina rozpoczęła się bestialska napaść wojsk rosyjskich na Ukrainę. Mało kto w Polsce wówczas wierzył w buńczuczną zapowiedź Putina o „operacji specjalnej” skierowanej w stosunku do Ukrainy.

Centrum Migracyjne przedstawiło raport o uchodźcach z Ukrainy. To był czas ogromnej mobilizacji Polaków. To nie koniec, bo wojna trwa. Teraz pora na kolejne działania.

Eksperci są zgodni: wojna w Ukrainie zaczęła się dużo wcześniej niż rok temu. Polityczne i militarne błędy Rosja zaczęła popełniać już 24 lutego 2022 roku.

Polska wysłała Kontyngent Humanitarny Policji ze specjalną misję do Ukrainy. Usuwać m.in. miny pojechali tylko ochotnicy.

Specjalny oddział złożony z Polaków będzie kierowany do akcji dywersyjnych i rozpoznawczych. Będzie podlegał bezpośrednio ukraińskiemu MON.

W poniedziałek 20 lutego przyjedzie do Polski prezydent Joe Biden. Wygłosi przemówienie do Polaków i spotka się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

24 lutego 2022 roku Rosja napadła na niepodległą Ukrainę. Polska od początku bardzo mocno wspierała sąsiada. Tak samo jak Polacy. Ale… no właśnie!

Lista zmartwień Polaków jest dość długa, bo też rzeczywistość za oknem ciągle dostarcza nam nowych powodów. Zaskoczeniem jest natomiast odległa pozycja zmian klimatycznych.

Co dziś psuje humor Polakom? Przede wszystkim zła sytuacja gospodarcza Polski, dalej wojna w Ukrainie i osobista sytuacja finansowa.

Jest kilka scenariuszy związanych z wojną w Ukrainie. Polska musi mieć różne rozwiązania. Bo na razie trudno przewidzieć, jak rozwinie się sytuacja z uchodźcami.

Tylko kilka procent Ukraińców ma w naszym kraju dach nad głową dzięki pomocy państwa. Większość jest już samodzielna.

Nie ma dowodów na to, że rakieta, która zabiła 2 mężczyzn w Przewodowie, została wystrzelona przez Rosjan. Takie są ustalenia BBN. Solidarność odwołała jednak swoją czwartkową manifestację.