Niektórzy politycy zapowiadają, że jak dojdą do władzy, to Polacy będą pracowali krócej. Czy to ma sens? I czy nam się to opłaci?
Wiadomo już, jakich pracowników będą poszukiwały firmy w 2023 roku. Jest zmiana na tej liście w porównaniu z ubiegłym rokiem.
Polskę rozpala dyskusja o wprowadzeniu 4-dniowego tygodnia pracy. Okazuje się, że pomysłów na to, żeby Polacy pracowali mniej, jest więcej.
Partia Razem domaga się rewolucji w prawie pracy. Co więcej nie ma wątpliwości, że wkrótce PiS straci władzę. Dlatego już chce rozmawiać o Polsce po PiS-ie.
Fryzjer, mechanik, florysta? Wiemy, na jakich pracowników jest największe zapotrzebowanie w Polsce. Sytuacja zmienia się w zależności od województwa.
O tym rozwiązaniu jest coraz głośniej na świecie. Bo coraz więcej firm chce, żeby ich pracownicy mniej pracowali. W Polsce też jest już takie przedsiębiorstwo.
Nie tylko jesteśmy w czołówce narodów, które pracują najwięcej, ale jesteśmy europejskim liderem. Tak wynika z najnowszych badań.
Zatrudnienie w Polsce wraca do okresu sprzed pandemii. Notujemy niską stopę bezrobocia, a eksperci umieszczają nasz kraj wysoko w światowych rankingach. Jednocześnie ekonomiści zauważają poważne zagrożenie.
Resort finansów ma nowy plan na zwalczanie zatrudniania na czarno. Główną rolę w nim mają odegrać sami pracownicy.