Internet odpowiedział dowcipami na temat policjantów z Bydgoszczy i ich czajników. Cały czas pojawiają się memy i złośliwe komentarze, z których jeden brzmi: „Nie dla psa herbata”. Wszystko przez program oszczędnościowy, który ma zaprocentować zmniejszeniem zużycia prądu.
Czajnik do aresztu
Komenda Miejska Policji w Bydgoszczy wystąpiła do podległych jej jednostek o zdanie czajników elektrycznych.
Najbardziej ucierpi na tym wydział Łączności i Informatyki oraz jeden z komisariatów. Łącznie policjanci stracą 15 czajników.
Ale nie tylko czajników dotyczy program oszczędnościowy, bo w piśmie szef uczula podwładnych także na „umiarkowane dogrzewanie i schładzanie pomieszczeń biurowych, racjonalne korzystanie z czajników elektrycznych oraz wyłączanie sprzętu komputerowego przy dłuższej nieobecności przy stanowisku pracy”.
I jeszcze jedno przypomnienie: na komisariatach i komendach nie można używać sprzętu prywatnego. Czyli jeżeli ktoś zda czajnik, to już przyniesionym z domu go nie zastąpi.
„Kwestia ta w dalszym ciągu będzie monitorowana i w przypadku stwierdzenia niewystarczającej liczby tego typu urządzeń w danej jednostce, będzie ona doposażona” – zapewnia szefostwo bydgoska policja.
Policjancie, zgaś światło
Takie oszczędności w policji to nic nowego, bo przecież jesienią 2022 roku dyrektor Biura Logistyki Komendy Głównej Policji polecił przełożonym policjantów, żeby w związku z sytuacją na rynku energii zobowiązali funkcjonariuszy do oszczędzania prądu i ciepła.
Nakazano wówczas racjonalne korzystanie ze sztucznego oświetlenia. Trzeba było gasić światło, wychodząc z pomieszczenia – także na korytarzach i w ubikacjach. Wprowadzono zakaz pozostawiania urządzeń elektrycznych w stanie czuwania i nakaz wyłączania listew zasilających.
Oszczędności dotyczą także ogrzewania. Funkcjonariusze mają przykręcić kaloryfery w pokojach. Zakazano im też używania dodatkowych urządzeń grzewczych.
Kolejne polecenie dotyczy kontrolowania zużycia wody w pomieszczeniach socjalnych i toaletach.
Napisz komentarz
Komentarze