Chodzi o pieniądze, jakie partie otrzymują z budżetu państwa. To dotacja wyliczana na podstawie liczby otrzymanych w wyborach głosów, zdobytych mandatów i liczbę wyborców. Na tej podstawie jeszcze w sierpniu wyliczono, jakie kwoty mają wpłynąć na konta komitetów wyborczych.
Teraz Państwowa Komisja Wyborcza policzyła wszystko dokładnie i okazuje się, że dotacje są jeszcze wyższe, noż prognozowano.
Już wiadomo, kiedy partie dostaną pieniądze
„Ministerstwo Finansów dokonało analizy otrzymanych dokumentów oraz zweryfikowało prawidłowość obliczeń należnych dotacji podanych przez Państwową Komisję Wyborczą. (...) Termin wypłaty dotacji podmiotowej w związku z wyborami do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i Senatu Rzeczypospolitej Polskiej przeprowadzonymi 15 października 2023 roku dla uprawnionych podmiotów został zaplanowany na 5 września 2024 r.” – czytamy w komunikacie MF.
Wyliczenia na plus
Koalicja Obywatelska otrzymać 35,4 mln zł (34,6 mln zł dla samej PO), to 1,8 mln zł więcej niż PKW wyliczyła wcześniej.
Trzecia droga zainkasuje o 5,2 mln zł więcej – Polska 2050 dostanie 5,8 mln zł, a PSL ponad 11,9 mln zł.
Konfederacja też powinna się cieszyć, bo ostateczny rachunek wyniósł 4,2 mln zł – 1,2 mln zł więcej, niż szacowano na początku sierpnia.
Nowa Lewica także jest na plusie 8,2 mln zł, choć pierwotnie miało to być 5,8 mln zł.
A co z PiS?
Ma kłopot, bo PKW zmniejszyła spodziewaną dotację i może to samo zrobić z wypłacaną co roku subwencją. Dlatego partia ogłosiła zbiórkę funduszy i prosi zwolenników o wpłaty.
– Zebraliśmy ponad 4 mln zł przekazane PiS przez darczyńców. Teraz czekamy, aż Ministerstwo Finansów przekaże nam bezsporną część dotacji, czyli 27 mln 800 tys. zł -– powiedział Henryk Kowalczyk, skarbnik PiS.
To mniej o 10,8 mln zł (na podstawie decyzji PKW), niż liczył PiS.
Napisz komentarz
Komentarze