Mateusz Morawiecki nie ukrywa, że to sposób na walkę z coraz bardziej widocznym kryzysem gospodarczym.
– Inwestycje to jest najzdrowszy i najlepszy mechanizm wychodzenia z kryzysu, który zapewniamy poprzez odpowiednie środki dla wszystkich jednostek samorządu terytorialnego – powiedział szef rządu podczas konferencji prasowej.
Dlatego właśnie państwo ma zamiar przeznaczyć aż 13,7 mld złotych na samorządy.
-
2,9 mln zł dla jednej gminy
-
6,1 mln zł dla jednego powiatu
-
32,7 mln zł dla jednego województwa
Na co mają zostać przeznaczone te pieniądze? Między innymi na „poprawę efektywności energetycznej oraz ograniczenie kosztów zakupu ciepła ponoszonych przez odbiorców”.
Wydatki mają oczywiście związek także z możliwym kryzysem energetycznym i nadchodzącym grzewczym. Pieniądze mają posłużyć do obniżenia wysokości rachunków za ogrzewanie. A te drastycznie rosną. Kolejne miasta albo już podniosły stawki, albo zaraz je podniosą. W górę idą także kwoty, jakie trzeba płacić za ciepłą wodę. Dotyczy to oczywiście osób korzystających z ciepłą systemowego, czyli w większości przypadków mieszkańców bloków.
Stąd właśnie kolejne działanie, które zaakceptował rząd. Ma to ograniczyć wzrost cen ciepła i kosztów podgrzania ciepłej wody dla gospodarstw domowych i instytucji, np. szkół czy szpitali.
Rekompensaty mają wynieść:
-
103,82 zł /GJ dla ciepła z węgla,
-
150,95 zł/GJ dla ciepła z gazu i oleju opałowego.
To ograniczy wzrost rachunków za ciepło. Gospodarstwa domowe zapłacą średnio o ok. 1012 zł mniej w przypadku, gdy źródłem ciepła jest węgiel, i ok. 3900 zł, gdy źródło ciepła zasilane jest gazem ziemnym – czytamy w rządowym komunikacie.
Kolejne 1,2 mld zł ma być przeznaczone na te szkoły i m.in. przychodnie zdrowia, które do ogrzewania wykorzystują węgiel, pellet czy olej opałowy.
– Poszerzamy nasz arsenał narzędzi wsparcia, żeby wszyscy obywatele mogli z tego skorzystać. Wsparcie obejmuje też tak zwane podmioty wrażliwe – szpitale, szkoły. Ciepło systemowe musi być tańsze również dla nich – mówił Morawiecki.
Ceny ciepła systemowego mają być ograniczone. Rząd dopuszcza podwyżki stawek maksymalnie o 40 procent.
Dodajmy, że całość uzupełniają już wcześniej ogłoszone dopłaty dla gospodarstw domowych:
-
3000 zł – w przypadku, gdy głównym źródłem ciepła jest kocioł na paliwo stałe zasilany peletem drzewnym albo innym rodzajem biomasy,
-
2000 zł – w przypadku, gdy głównym źródłem ciepła jest kocioł olejowy,
-
1000 zł – w przypadku, gdy głównym źródłem ciepła jest kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia albo piec kaflowy na paliwo stałe, zasilane drewnem kawałkowym,
-
500 zł – w przypadku gdy głównym źródłem ciepła jest kocioł gazowy zasilany skroplonym gazem LPG.
Napisz komentarz
Komentarze