Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 16 października 2024 16:12
Reklama
Reklama

Początek budowy kolejnego niszczyciela min dla 8FOW

28 marca, na terenie stoczni Remontowa Shipbuilding S.A., w Gdańsku odbyło się uroczyste rozpoczęcie cięcia blach dla czwartego z serii nowoczesnych niszczycieli min projektu 258 typu KORMORAN II. Okręt będzie pierwszym z trzech przeznaczonych dla 12 Dywizjonu Trałowców 8 Flotylli Obrony Wybrzeża.
Początek budowy kolejnego niszczyciela min dla 8FOW

Autor: por. mar. Łukasz Koziarski Sekcja Prasowa 8. Flotylla Obrony Wybrzeża

Uroczystość tzw. palenia blach jest symbolicznym początkiem budowy okrętu projektu 258/4, inicjującą etap prefabrykacji kadłuba. Dla przyszłego okrętu przewidziana została nazwa ORP JASKÓŁKA i nr burtowy 604. 

Zgodnie z przeznaczeniem okręty typu KORMORAN II służą do poszukiwania, identyfikacji i zwalczania min morskich, prowadzenia rozpoznania torów wodnych, przeprowadzania innych jednostek przez akweny zagrożenia minowego, stawiania min oraz zdalnego sterowania samobieżnymi platformami przeciwminowymi.

***

26 czerwca 2022 r., w trakcie obchodów Święta Marynarki Wojennej, w świnoujskim Porcie Wojennym, Wiceprezes Rady Ministrów, Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak podpisał umowę na dostawę 3 kolejnych niszczycieli min projektu 258, które zasilą 12 Dywizjon Trałowców w Świnoujściu, wraz z pakietami wsparcia logistycznego. Stronami umowy są Skarb Państwa – Agencja Uzbrojenia oraz Konsorcjum w składzie: Stocznia Remontowa Shipbuilding S.A. wraz z PGZ Stocznia Wojenna Sp. z o.o. oraz Ośrodkiem Badawczo-Rozwojowym Centrum Techniki Morskiej S.A.

Wartość umowy wynosi ok. 2,5 mld złotych brutto, a okręty, które trafią do 8 Flotylli Obrony Wybrzeża, zostaną dostarczone w latach 2026-2027.

Razem z prototypowym okrętem serii ORP KORMORAN (601) oraz seryjnymi jednostkami ORP ALBATROS (602) i ORP MEWA (603), służącymi już w gdyńskim 13 Dywizjonie Trałowców, kolejne okręty będą wchodziły w skład systemu obrony przeciwminowej Marynarki Wojennej RP. Łącznie 6 okrętów projektu 258 typu KORMORAN II wejdzie w skład 8 Flotylli Obrony Wybrzeża.

***

Pozyskanie pierwszej, prototypowej, jednostki 258/1 nastąpiło w efekcie realizacji pracy rozwojowej. Uroczyste podniesienie bandery na ORP KORMORAN miało miejsce 28 listopada 2017 r. Kontrakt na budowę dwóch seryjnych jednostek projektu 258, ORP ALBATROS i  ORP MEWA, podpisano pod koniec grudnia 2017 r. Drugi z serii – ORP ALBATROS – został zwodowany w październiku 2019 r., natomiast w sierpniu 2022 r. dokonano jego odbioru, a w listopadzie ub.r. miało miejsce uroczyste podniesienie bandery. Trzecia jednostka – ORP MEWA – została zwodowana w grudniu 2020 r., przy czym odbiór przeprowadzono w grudniu ub.r., natomiast do uroczystego podniesienia bandery doszło w lutym br.

***

ORP JASKÓŁKA (nr burt. 604) będzie czwartym okrętem w historii noszącym tę nazwę. W historii polskiej Marynarki Wojennej były już trzy okręty o tej nazwie. Pierwszy ORP JASKÓŁKA był poniemieckim trałowcem redowym typu FM z okresu międzywojennego, który służył w latach 1921-1931. Drugi ORP JASKÓŁKA był pierwszym z serii sześciu polskich trałowców redowych typu JASKÓŁKA. Były to pierwsze i zarazem jedyne w okresie II Rzeczypospolitej okręty całkowicie zaprojektowane i zbudowane w kraju. Okręt służył w Marynarce Wojennej RP od 1935 do 1939 roku. Jako trzeci nazwę ORP JASKÓŁKA nosił jeden z poradzieckich trałowców projektu 253Ł, który służył pod biało-czerwoną banderą w latach 1946-1950.

 

Nazwy nowych jednostek pływających – ORP JASKÓŁKA, RYBITWA i CZAJKA – będą odnosiły się do pierwszych okrętów, które w latach 30-ych XX wieku tworzyły dywizjon minowców i zapisały chlubną kartę podczas walk w obronie polskiego wybrzeża w 1939 roku. Co istotne, były pierwszymi okrętami zaprojektowanymi przez polskich inżynierów i zwodowanymi w polskiej stoczni, zapoczątkowując historię współczesnego budownictwa okrętowego w Polsce. 

Powiązane galerie zdjęć:

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
zachmurzenie duże

Temperatura: 13°CMiasto: Szczecin

Ciśnienie: 1024 hPa
Wiatr: 29 km/h

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: AdamTreść komentarza: Szczytny cel, wspaniała imprezowa akcja, ale te ponad 20 tysięcy, to nie są możliwości mieszkańców? Wydaje się, że zabrakło zwykłej informacji na kilka dni przed imprezą. Cały power organizatorów poszedł w gwizdek, zamiast do skarbonek :(Data dodania komentarza: 14.10.2024, 20:00Źródło komentarza: Mieszkańcy Świnoujścia - PowodzianomAutor komentarza: ObserwatorTreść komentarza: Dociekliwość na temat kanapek 😂😂😂Data dodania komentarza: 12.10.2024, 07:28Źródło komentarza: Rozmowy na czasie...Autor komentarza: Grażyna z NowogarduTreść komentarza: Odważne podejście do omawianych spraw i otwartość deklarowana przez pana Burmistrza dobrze wróży dla mieszkańców i rozwoju miasta. Mam nadzieję, że pan Burmistrz dotrwa do końca swoich zapowiedzi i działań. Przy okazji pozdrawiam ulubionego pana Redaktora z TVZ. GrażynaData dodania komentarza: 9.10.2024, 18:47Źródło komentarza: Nowogard. Samorządowy Program InformacyjnyAutor komentarza: sznsonista WisniewskiTreść komentarza: Ciekawe spotkanie, ale zagadane przez redaktora. Pan nie jest bohaterem programu a już przerywanie w połowie zdania. Nie rozumiemData dodania komentarza: 8.10.2024, 08:54Źródło komentarza: Rozmowy na czasie...Autor komentarza: NicoTreść komentarza: Najważniejsze, że maszynka do głosowań w radzie miejskiej została nastrojona na potrzeby prezydentowej miasta, która pewnie nie na inwestycje zadłużać będzie obligacjami miasto?Data dodania komentarza: 7.10.2024, 23:36Źródło komentarza: Rozmowy na czasie...Autor komentarza: KronikarzTreść komentarza: "Z dawnych Kronik Grodu... Część III: Kult Rudej Królowej i Cień Nad Winoujściem" W miarę jak rządy Rudej Królowej stawały się coraz bardziej despotyczne, w grodzie Winoujście narastał kult jednostki. Minirwa, niegdyś postrzegana jako obrończyni i matka ludu, teraz była traktowana jak bóstwo. Jej podobizny zdobiły wszystkie miejskie place, a mieszkańcy zmuszani byli do oddawania jej czci na każdym kroku. Nikt nie śmiał kwestionować jej władzy ani decyzji, a najmniejsza krytyka była natychmiastowo tłumiona jako zdrada. Zemsta i bezwzględność były teraz głównymi atrybutami królowej. Każdy, kto śmiał podważyć jej autorytet, choćby w najdrobniejszy sposób, był traktowany jak wróg państwa. Plotka, szept czy niewłaściwie dobrane słowo wystarczały, by oskarżyć kogoś o zdradę. Gwardia przyboczna Minirwy, składająca się z jej najbardziej oddanych sług, rozlała się po ulicach grodu, tropiąc wszelkie oznaki buntu. Szpiedzy byli wszędzie, a mieszkańcy bali się mówić nawet w domowym zaciszu. Atmosfera strachu i podejrzliwości przenikała codzienne życie, a nikt nie był pewny, czy następnego dnia nie zostanie aresztowany. Rada Miasta, która kiedyś miała reprezentować interesy obywateli, stała się jedynie narzędziem w rękach królowej. Jej członkowie byli przekupieni stanowiskami, przywilejami i zaszczytami, które sprawiały, że stali się posłuszni i milczący. Każde kolejne zebranie rady kończyło się jednogłośnym zatwierdzaniem kolejnych dekretów Minirwy, bez jakiegokolwiek sprzeciwu. Wszystko, co nie pasowało do wizji królowej, było odrzucane jako herezja. Mieszkańcy Winoujścia coraz bardziej tracili nadzieję, że ktokolwiek stanie w ich obronie. Zarazem, w cieniu potęgi Rudej Królowej, zaczynała wyrastać nowa, niebezpieczna postać. Romana Hamiltona, zastępczyni Minirwy, stała się Szarą Eminencją dworu. Niezwykle przebiegła i inteligentna, Hamiltona kontrolowała wszystkie najważniejsze sektory w grodzie, w tym przemysł hotelarski, z którym związane były liczne szemrane interesy. Pod jej czujnym okiem przetargi były manipulowane, a korupcja rozprzestrzeniała się po Winoujściu jak trucizna. Romana, korzystając z ochrony Rudej Królowej, zbudowała własne imperium cieni, kontrolując nie tylko branżę hotelarską, ale i większość dużych inwestycji w grodzie. To pod jej rządami przepływały fundusze z miejskiej kasy do prywatnych kieszeni, często bez śladu. Była prawą ręką Minirwy, choć w rzeczywistości to ona pociągała za wiele sznurków, kierując decyzjami królowej tak, by służyły jej własnym interesom. Tymczasem Zazepa z Rozumborza, druga osoba w hierarchii dworu, nie mógł zdziałać wiele. Znany ze swojej niekompetencji, stał się postacią wyśmiewaną nawet poza granicami grodu. Jego niezdolność do skutecznego zarządzania administracją i finansami sprawiła, że wiele miejskich projektów upadło, a sytuacja gospodarcza Winoujścia pogarszała się z każdym dniem. Mimo to Minirwa trzymała go przy sobie, być może dlatego, że był na tyle niegroźny, iż nie stanowił żadnego zagrożenia dla jej władzy. Jego próby działania były nie tylko nieskuteczne, ale też często doprowadzały do jeszcze większych problemów. Mieszkańcy zaczęli z ironią mówić o nim jako o symbolu rządowej nieudolności. Pod rządami Minirwy, grodzkie finanse znalazły się na skraju przepaści. Czerwony Pałac, w którym mieszkała, pochłaniał ogromne środki, a stale rosnące wydatki na gwardię, pałacowe przyjęcia i nowe inwestycje dla jej popleczników prowadziły miasto wprost ku bankructwu. Zamiast starać się naprawić sytuację, Królowa zadłużała grodę jeszcze bardziej, zaciągając kolejne pożyczki, które miały tylko na chwilę ukryć jej błędy. Ulice Winoujścia, kiedyś tętniące życiem i przedsiębiorczością, zaczynały pustoszeć, a mieszkańcy, znużeni tyranią, z każdym dniem tracili nadzieję. W tej ponurej rzeczywistości zaczynały jednak krążyć plotki. W tajemnicy, w ciemnych zaułkach i zapomnianych miejscach grodu, coraz częściej szeptano o konieczności powstania przeciwko Rudej Królowej. Pojawiały się głosy, że być może istnieje ktoś, kto mógłby ją powstrzymać, ktoś, kto zjednoczy niezadowolonych mieszkańców i postawi się jej tyranii. Jednak na razie nikt nie odważył się wystąpić otwarcie przeciwko Minirwie, bojąc się jej bezlitosnej zemsty. Ludzie zaczynali wierzyć, że bunt jest nieunikniony, choć wszyscy wciąż czekali na tego, który stanie na jego czele. Winoujście było na krawędzi upadku, a pytanie nie brzmiało już, czy ktoś powstrzyma Rudą Królową, ale kiedy ktoś to zrobi? Królowa Minirwa wydawała się niepokonana, lecz każdy despotyzm ma swoje granice. Czy nadejdzie czas, gdy jej żelazna ręka zostanie w końcu pokonana? Czy grodowi Winoujście uda się wyrwać spod jarzma tyranii, zanim będzie za późno? Czas miał wkrótce przynieść odpowiedzi, a kronikarze, jak Gal Nowaknonim, spisywali każdy dzień, przygotowując się na moment, który mógł odmienić losy grodu na zawsze.Data dodania komentarza: 2.10.2024, 20:18Źródło komentarza: Rozmowy na czasie...
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama