Pobieranie pensji na czarno, żeby uciec przed wierzycielami, to najczęściej akceptowane przez Polaków nadużycie finansowe.
Liczba nastolatków z długami za jazdę bez biletu wzrosła w ciągu roku o 60 proc. Grupa zadłużonych do 18 lat liczy już 2288 osób. W sumie mają do oddania ponad 1,14 mln zł.
Miliard złotych! Tyle się uzbierało z naszych niezapłconych rachunków za telefon i internet. To średnia, bo to zadłużenie się zmienia.
Jest źle, a może być jeszcze gorzej. Rok 2023 był rekordowy pod względem upadłości konsumenckich w Polsce.
Na konta osób, które zalegały z abonamentem, weszły urzędy skarbowe. I zajęły ponad 20 milionów złotych. Tyle udało się ściągnąć.
Jest źle, a nawet bardzo źle. Co piąty Polak nie ma żadnych zaskórniaków na czarną godzinę. Za to wielu z nas ma długi. I to duże.
W styczniu cieszyć się będą zarabiający najniższą krajową, bo wzrosną ich pensje. Ale zmienią się też różne opłaty, w tym zajęcia komornicze. Ile zabierze nam komornik w 2024?
W ostatnich 12 miesiącach zadłużenie konsumentów wzrosło o blisko 3 mld zł. Osiągnęło już 45 mld zł.
Zmiany w Funduszu Alimentacyjnym. Wzrósł próg dochodowy, od którego są wypłacane alimenty. Sprawdź, ile wynosi teraz.
Większość Polaków zapewnia, że oddawanie długów to sprawa honorowa. Są jednak i tacy, którzy kupując na raty np. telewizor, od razu zakładają, że nie będą ich spłacać.
Ma 66 lat i 84 miliony złotych długu. Ta suma stale rośnie, bo wciąż naliczane są odsetki. Wiadomo, że nigdy się z tego nie wypłaci.
Ofiary to często schorowani emeryci albo studenci, którzy teraz część swych niewielkich dochodów muszą oddać komornikowi. Ich jedyną nadzieją na odzyskanie finansowej wolności jest rzecznik praw obywatelskich.